Luźna szoska

Sobota, 17 czerwca 2017 · Komentarze(0)
Pokręcić bez spiny.
A na działce taki pitstop sobie zrobiłem:


Do pracy rowerem #63 plus trening

Środa, 14 czerwca 2017 · Komentarze(0)
Najpierw do pracy. Potem z pracy trening. Czyli mocne deptanie pod górę. 
Trening: 
5x śmieciówa
5 x pod Łużykiem. Dzięki noname rowerzysto za dobry trening. Kolega robił to samo co ja. Czyli zjazd lewą stroną i podjazd główny. Razem zrobiliśmy 4 podjazdy. To było dobre mocne i równe kręcenie!
5 x Smardzew

A wieczorem po kumpla co go dawno me oczy nie widziały. 


Takie akcje tylko w Zgierzu ;) Gruby pożar Szwagier gasił.




Do pracy rowerem #61

Poniedziałek, 12 czerwca 2017 · Komentarze(0)
Powrót z pracy przez Śmieciówę i Arturówek. Najpierw jak usłyszałem grzmot zawróciłem prosto do domu ale złapał mnie deszcz w Arturówku. W kilka sekund byłem cały mokry. Potem wyszło słońce. Postanowiłem, że nie będę się wracał tylko jeszcze pojeżdżę. I tak udało mi się wjechać na Śmieciówę. Śmiesznie było :) 


Ostrości nie złapałem. Dziwie się, że udało mi się zrobić zdjęcie. Tak lało, że ekran mi ledwo działał. 




Tutaj jest do zobaczenia filmik jak lało: 

https://www.instagram.com/p/BVQD0S5DgYy/?taken-by=dopracyrowerem.pl


Norbert i okolice

Niedziela, 11 czerwca 2017 · Komentarze(0)
Kręcenie po znanych terenach. Spotkanie kilku ciekawych dzikich zwierząt. Fajniej spotyka się jelonka w lesie niż dzika ;) 









Testowanie butów szosowych

Środa, 7 czerwca 2017 · Komentarze(0)
W końcu trzeba było to zrobić. Założyć buty szosowe. Cóż mogę powiedzieć zupełnie inna jazda. Inne przełożenie mocy. Sztywność, moc. Wszystko - oprócz jednego! Te buty nie służą do chodzenia. Wejść na rower i zejść. Koniec zero spacerów. Chodzenie w tych butach powoduje poślizg glebę i niewygodę. (nie nie miałem gleby ale było blisko). Mimo wszystko polecam! Zdjęć brak tak dobrze się jechało, że nie chciało mi się wyciągać komoórki z kieszeni.


height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/1025678290/embed/4d39601bf34d69458b77e06e76b353433e54bc0e">
height="405" width="590" frameborder="0" allowtransparency="true" scrolling="no" src="https://www.strava.com/activities/1025678290/embed/4d39601bf34d69458b77e06e76b353433e54bc0e">

Pompowanie łydy

Niedziela, 4 czerwca 2017 · Komentarze(0)
Uczestnicy
Kiedyś taka rzecz nie miała by miejsca. Dojazd pod Brzeziny samochodem z rowerem na dachu. Cóż czas się skurczył i muszę się poświęcić. Trzeba zagryźć zęby i cieszyć się z tego co się ma. I tak właśnie było na tej jeździe :) Spotkaliśmy się we trzech. Przodownikiem naszej wycieczki był "stary" wycinak Pixon. A moim przybocznym był Norbert.  Pixon wgrał do Oruxa dwie trasy maratonów z Brzezin. Prowadził nas samymi "smaczkami" jazdy mtb. I chwała mu za to. Dużo terenu, technicznych zjazdów i podjazdów. Dobre szutrowy szybkie odcinki. To było dobre kręcenie i pompowanie łydy przed wjazdem na Śnieżkę. 






CCC ;)


Flash man!


Czas chyba spalić trochę brzucha :/