Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2015

Dystans całkowity:738.39 km (w terenie 148.80 km; 20.15%)
Czas w ruchu:20:46
Średnia prędkość:21.40 km/h
Liczba aktywności:23
Średnio na aktywność:32.10 km i 2h 04m
Więcej statystyk

Deszczowa sobota.

Sobota, 23 maja 2015 · Komentarze(0)
Plan był zupełnie inny. Miałem testować nowy nabytek i ruszyć na Księży Młyny. Niestety poranny deszcz wszystko popsuł. I tak z rana pojechałem załatwiać sprawy na mieście. A wieczorem testowałem moje cudo :P Jest ogień. 

Do pracy rowerem #74

Piątek, 22 maja 2015 · Komentarze(0)
Do pracy  a potem do Wosk i Wizaż do Natalii na małe zabiegi. Następnie do fablablodz.org odebrać fajne zabaweczki :) 
Polecam tą organizację młodzi ludzie z wielką pasją robią coś dobrego. Teraz zapas haków mam spory :] 

Do pracy rowerem #72

Środa, 20 maja 2015 · Komentarze(1)
To był nerwowy dzień. Udało się zakupić zacną maszynę. Musiałem jechać do Kielc. Kilka telefonów musiałem wykonać. Ustawiłem się z Jj o 19:30. Ania z nami też chciała jechać. I tak udało nam się zebrać o 20. Do Kielc dojechaliśmy o godzinie 22:20. Czekaliśmy na sprzedawcę. Zdążyliśmy zakupić kawę i frytki. Pan przyjechał i zrobiłem deala pod McDonaldem :P Zapakowaliśmy się i ruszyliśmy w trasę powrotną. Kurcze co za masakra. Nie dość, że strzelił nam fotoradar (chyba nam) a 5 km przed domem na wolnej 3 pasmowej drodze zatrzymała nas policja. 100zł i 4 pkt karne. No fuck 1:30 w nocy jadę 90km/h i gość mi jeszcze gada, że mam ciężką nogę. No żesz k... mać.! Chyba nie wie co to ciężka noga. Byłem zmęczony i szczęśliwy więc olałem to wszystko. Mandatu i tak nie zapłacę. Zasnąłem jak dziecko :] 

A maszyna wygląda tak: 

Do pracy rowerem #71

Wtorek, 19 maja 2015 · Komentarze(0)
Trochę załatwiania miałem na mieście. Podjechałem do fablabu zawieźć hak do przerzutki.  Na cnc maja mi zrobić replikę. 
Odwiedziłem stare śmieci na Strykowskiej. 5 lat się tam łaziło. To były piękne czasy.

Do pracy rowerem #70

Poniedziałek, 18 maja 2015 · Komentarze(0)
Myjnia w ogrodzie. Doprowadziłem do stanu czystości i używalności moje rowery. Ogród jednak się przydaje. Myjka, smarowanie itp.

Smutny dziś dzień :( rozbił mnie na cały tydzień ale nie mogłem dać poznać tego po sobie! 

Wieczorne treningowe kręcenie.

Środa, 13 maja 2015 · Komentarze(0)

Najpierw odebrałem mieszczucha od Cykela. Jeszcze fotki nie zrobiłem ale wygląda zacnie :) 

Wróciłem do domu zjeść obiadokolację. Zdzwaniałem się z Jj na jazdę. Już kręcił po Łagiewnikach. Niestety po sytnej kolacji nie mogłem się szybko ruszyć. Ale jakoś udało się wyjść. Pokręciłem po Smardzewie i Łagiewnikach. Miałem 2 bliskie spotkania z dzikami i ich małymi. 300kg masy dzika robi wrażenie. Raz naprawdę mnie zaskoczyły. 

W drodze powrotnej już na ośce spotykam Pixona. "Pogadalim" ale nie "popilim" trzeba było brokuła wstawić ;) Eh gdzie się podziały te wspólne jazdy. Życie... 


To był dobry rowerowy dzień!

Do pracy rowerem #69

Wtorek, 12 maja 2015 · Komentarze(1)
Najpierw do pracy. Potem dentysta. Niestety się zeszło. Po złych nowinach musiałem rozładować troszkę toksyny. Ruszyłem do Łagiewnik gdzie urodziny obchodził (czyt jeździł) Norbert. Niestety nie udało się spotkać bo już wracał. Więc ruszyłem samotnie po szlakach. Warto było bo pogoda zacna. 

Przystanek na lody z misia :P