Wpisy archiwalne w miesiącu

Październik, 2014

Dystans całkowity:866.91 km (w terenie 211.00 km; 24.34%)
Czas w ruchu:40:33
Średnia prędkość:21.38 km/h
Maks. tętno maksymalne:169 (89 %)
Maks. tętno średnie:147 (77 %)
Suma kalorii:210 kcal
Liczba aktywności:31
Średnio na aktywność:27.96 km i 1h 18m
Więcej statystyk

Jura Jesienią #3

Niedziela, 19 października 2014 · Komentarze(0)
opis soon 
na liczniku są 40 dyszki bo dopiero po 10km skumałem, że mi licznik nie działa ;)






Jura Jesienią #2

Sobota, 18 października 2014 · Komentarze(0)
cdn...


eh tu jeszcze lepiej





mały przedsmak zdjęć 

Jura Jesienią #1

Piątek, 17 października 2014 · Komentarze(0)



eh ale blink poszedł nie tu gdzie trzeba 




Bike&work #144 + wyjazd na Jurę

Czwartek, 16 października 2014 · Komentarze(0)
Kategoria Wyprawy
Najpierw do pracy i przebieranie nóżkami gdyż wieczorem wyjazd na Jurę :D 
Jeszcze po pracy skoczyłem do sklepu na Gdańska 145 po mapy. Polecam sklep jest mnóstwo map do wyboru. 
www.arttravel.pl

Ajt Jura jesienią! Już w środę się spakowałem. Wiedziałem, że dziś będę miał mało czasu. Tak też było. Wpadłem do domu. Dopakowanie i do Jj. Spakowaliśmy rowery przy kroplach deszczu. Na Dąbrowę po Anię i w komplecie lecimy na Jurę a dokładnie do Woli Kalinowskiej koło Ojcowa. Przystanek w Częstochowie na loda i kawę. O 22 meldujemy się na miejscu. Wita nas prawie cała grupa RS z Konradem na czele. Wszyscy mocno zmęczeni i jakoś dziwnie uśmiechnięci ;) Rozpakowaliśmy graty, shower kolacja a potem gawędzenie rowerowe przy piwie. Jak się spotka taka liczna grupa rowerowa przy piwie (i nie tylko) to nic tylko rower to rower tamto. Zasnąłem jak dziecko. Rano trzeba wstać! 

Na Syberię przez 4 lasy.

Sobota, 11 października 2014 · Komentarze(0)

Za późno zorientowałem się, że stravka nie nagrywa. Dlatego trasa jest ucięta. Starałem się jechać terenowo. Nie zawsze jednak się to udawało. Spokojnie kręciłem bez napinki. Koncentrowałem się na samej przyjemności z jazdy. Pogoda sprzyjała. Ba nawet było ciut za gorąco. W trakcie jazdy Siostra zadzwoniła bym wpadł na obiad. Nie omieszkałem skorzystać i przy okazji zjeść deser ;) 
Nie będę się rozwodził nad tą wycieczką. To była czysta przyjemność po prostu pojeździć. Aha i jeszcze zmierzyłem się z mostkiem (dawno mnie tu nie było), który zawsze przechodziłem. Tym razem przejechałem go z jednej i drugiej strony (po kilka razy, z tej drugiej strony jest o wiele trudniej) - ot tak poćwiczyć technikę jazdy.  Przejechałem lasy: Łagiewnicki, koło Dobieszkowa, Parowy Janinowskie oraz Wiączyński. Odwiedziłem stare i odkryłem nowe fajne tereny.  To był dobry rowerowy dzień :)
A wieczorem LMF i tłumy ludzi. No i Polska wygrała z Mistrzami Świata 2:0 w Piłce Nożnej! Coś niebywałego! 










<3 my bike :) 











Bieganie #2

Piątek, 10 października 2014 · Komentarze(0)
Piątkowe bieganie.