Dzisiaj to nie była jazda tylko rzeźnia! Niebezpiecznie, ślisko i ciężko. No ale cóż jak trzeba to trzeba. Drogi nie odśnieżone to i ścieżki rowerowe też nie. Czasami rower pchany. Ludzie się dziwnie patrzą na rowerzystów w taką pogodę. Dla mnie było by wszystko ok bo nawet ciepło ale nie idzie jechać w takim śniegu. Oponki Kendy zimowe kiedyś sobie sprawię. Wróciłem z pracy, kanapka, banan i do SNG. Pojeździć i wypocić się! Extra! A tak maszyna prezentowała się po dzisiejszej jeździe. Jutro nasmaruje łańcuch wreszcie awizo przyszło. Na 99% to nowy smar :D
Jeszcze przed śniegiem. Dobrze, się wczoraj jechało. Najpierw do Manu do Visin. Niestety remontowane. Potem spacer na Pietryne z Nati (zdjąłem licznik) potem powrót do Manu. Dalej Tesco i do domu. Z nowych okularów nici.
Oj spieszyłem się z pracy do SNG na cycling indoor. Super sprawa, u pociłem się strasznie ale polecam fajnie się jeździ. Potem basen i wieczorem impreza.
Szybko do domu bo się mi spieszy a co! A właśnie przypomniała mi się anegdotka z piątku. Jadę ścieżką rowerową na wpół odśnieżoną przy Limanowskiego. Stoi grupa ludzi czeka na otwarcie przychodni. Stoją również na ścieżce. Grzecznie dryndam starsza pani się odwraca. Pani: Na jezdnie z tym rowerem a nie po chodniku. Ja: Proszę Pani stoi Pani na ścieżce rowerowej, nie będę jechał po ulicy bo zaraz będą trąbić. Pani: To nie jest ścieżka rowerowa. Ja: Tak to jest ścieżka. Proszę spojrzeć jest znak. Pani: Ścieżka nie jest dla rowerzystów, ścieżka jest dla dzieci. Ja: What?! Dla kogo dla dzieci? Inna Pani:Jednia Pani grzecznie zwraca Pani uwagę, żeby odpuściła. Pojechałem dalej... no comment..
To już piąteczek! Ależ mi zmarzły palce u rąk. No masakra. Mieszczuch ma nowe oponki. Niestety coś krzywo jeździ. (opony leżały rok w komórce) muszę coś z tym zrobić.
GT FOREVER
Rower to dla mnie sposób na życie. Jeżdżę bo lubię ! Kocham to !
Życie jest jak jazda na rowerze. Żeby utrzymać równowagę musisz się poruszać naprzód
- Albert Einstein
bike lover, minimalist, vegetarian