Wpisy archiwalne w kategorii

Rowerem do pracy

Dystans całkowity:8944.49 km (w terenie 264.00 km; 2.95%)
Czas w ruchu:412:23
Średnia prędkość:21.54 km/h
Maksymalna prędkość:48.00 km/h
Maks. tętno maksymalne:184 (97 %)
Maks. tętno średnie:178 (94 %)
Suma kalorii:2154 kcal
Liczba aktywności:523
Średnio na aktywność:17.10 km i 0h 47m
Więcej statystyk

Bike&work #15 + spining Tour de France

Czwartek, 20 lutego 2014 · Komentarze(6)
Do pracy a potem na Nową Gdynię. Spining i trasa Tour de France z 2013. http://www.letour.fr/le-tour/2013/us/stage-2.html zjechać na sam dół i tam będzie stage profile. Ciekawie się jechało i na prawdę dało mi w kość. 3 premie były gdzie ciśnie się wtedy ile fabryka dała. Kapitalna rzecz. Polecam. Po spiningu 20 basenów i sauna. Like it a lot!

Bike&work #8

Poniedziałek, 10 lutego 2014 · Komentarze(0)
Wow co za pogoda! Powrót rewelacja. Wiosno nap....!!!!
Muszę w końcu naprawić licznik w mieszczuchu bo wszystko wpisuję na oko a na oko to...

Bike&work #7

Piątek, 7 lutego 2014 · Komentarze(0)
Po wczorajszym spiningu nogi jak kołki. Ciężko się rano jechało na maxa. Po południu powrót już o wiele lepiej. Jeszcze na chwile wracając podjechałem do Cykela po linkę do blokady amora. 

Bike&work #5 - serwis Reby

Środa, 5 lutego 2014 · Komentarze(0)
Najpierw do pracy. Potem do Grzesia (Owurac) na serwis Rebki. Grzechu złota rączka pomoże Ci! Akurat się składa, że mamy dwa takie same amorki. 3h i amorki jak nowe :) Na zdjęciu jeszcze rozbieranie.


Link do trasy:link

Bike&work #4

Wtorek, 4 lutego 2014 · Komentarze(0)
Do pracy a z powrotem na Lutomierską gdzie już wracałem samochodem. Kanapy na rower nie wrzucę  za to rower na kipę tak. 
Potem jeszcze na chwilę do Casto.

Bike&work #3

Piątek, 24 stycznia 2014 · Komentarze(0)
I to by było na tyle z jazdy tej zimy. Pie.... tą pogodę. Moje palce u rąk mówią niestety nie takiej temperaturze mimo narciarskich rękawiczek. Wolę poświęcić marznięcie na rowerze na trening ogólno-rozwojowy, który zacząłem już tego samego dnia!

Bike&work #1

Środa, 22 stycznia 2014 · Komentarze(0)
Zimno -10 i do pracy. Zdecydowanie mniej marznę niż mam czekać na mpk. Powoli po chorobie dochodzę do siebie choć kondycji nie ma.