Wpisy archiwalne w kategorii

>100km

Dystans całkowity:3166.83 km (w terenie 898.00 km; 28.36%)
Czas w ruchu:142:50
Średnia prędkość:22.17 km/h
Maksymalna prędkość:60.88 km/h
Maks. tętno maksymalne:160 (84 %)
Maks. tętno średnie:125 (66 %)
Suma kalorii:3173 kcal
Liczba aktywności:26
Średnio na aktywność:121.80 km i 5h 29m
Więcej statystyk

Cyc... yyy Koluszki

Sobota, 22 września 2012 · Komentarze(0)
Kategoria >100km
W doborowym towarzystwie wyprawa do Koluszek. A zaczęła się od ciężkiej pobudki i przenikającego zimna. Już myślałem, że się nie uda wyjść z pod kołdry. Ale jakoś dałem radę. Umówiłem się z Pixonem pod Casto. Mała spina z dziadem pod marketem i jakoś od razu cieplej mi się zrobiło :] Popędziliśmy w nieprzyjemnym wietrze na Widzew. Mieliśmy 30min spóźnienia ale chłopaki na nas poczekali. I tak chyba w 7 osób ruszyliśmy w stronę Koluszek omijając ile można asfalty. Przyjemnie się jechało aż nie zaczęło padać. Nistety musieliśmy zrobić chwilę przerwy. Na przystanku gdzieś tam na szlaku :] Szybko zrobiło się zimno więc ruszyliśmy z postanowieniem, że w Koluszkach wsiadamy w pociąg. Od razu lepiej się zrobiło jak wsiadłem na bajka. Ciepło zdecydowanie lepiej. Przy okazji pogoda się poprawiła :D CO wszystkich ucieszyło i aż zachciało się jeździć. I tak pokręciliśmy się po pobliskich okolicach aż dojeżdżając do Koluszek. Gdzie widzieliśmy piękną Panią z dużymi i pięknymi oczami. Zjedliśmy pizzawy sztuk dwie i ruszyliśmy z powrotem. Pogoda cały czas dopisywała. Było naprawdę nie źle. Rozstaliśmy się przy Nowosolnej. Ja Pixon i kolega co imienia nie pamiętam ruszyliśmy do domu. Potem już tylko z Pixonem kierunek Rado. Piękna wyprawa. Warto było troszkę pomarznąć ale tylko w niektórych momentach :D







Ciężka pobudka, kaloryfer, chleb ze smalcem piwo, deszcz, grzmoty i gleba !

Niedziela, 29 lipca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria >100km
Po ciężkim wieczorze sobotnim ciężkie wstawanie. 9:20 fejsbuk - wiadomość 10 na kaloryferze omg. Full of energy wstaje i się szykuje. Dzwonie do Tomka, spóźni się ufff. Dojechałem 10:20. Tomek zaplanował przejazd czerwonym szlakiem. Ruszamy po przesmarowaniu łańcuchów. Po 30km zagrzmiało. Decydujemy się na powrót do "parówy" na chleb ze smalcem i piwko. Skończyliśmy konsumpcję i słońce wyszło. Mieliśmy już zaplanowanej trasy nie robić. Ale naszła nas ochota i wróciliśmy na szlak. Szybko intensywnie i przyjemnie. Popas w Białej i okolicach czyli Tiger i Grzesiek Toffi. Potem dalej jak na mapie. Dobre tempo, parno gorąco i intensywnie. Tak lubię a co ! Niestety w pewnym momencie ładna pogoda załamuje się. Wyjeżdżamy z lasu 2km przed Aleksandrowem i następuje oberwanie chmury. Ukrywamy się pod daszkiem, którego jest tyle co kot napłakał... robi się ciut zimno i nie przyjemnie. Burza co raz głośniejsza. Postanawiamy szybko dojechać do Aleksa do Biedry na jakiś popas i przeczekanie deszczu i burzy. Po krótkiej chwili przejaśnia się. My najedzeni sprawdzamy trasę na mapie i decydujemy, że jedziemy dalej czerwonym. Miałem jechać do rodziców na Żabiczki ale przemoczony i brudny postanawiam jechać na Łódź. Jedziemy przez Piaskową Górę wszystko pięknie tyle, że na zjeździe miałem nie przyjemną glebę. Mokre, wysoko wystające korzenie przy zablokowanym amorze to nic fajnego. Opona mi się ześlizguje i upadam na mój nieszczęsny nadgarstek. Auć... korona korby wbija mi się w łydkę. Na szczęście szybko wstaje i widzę przerażenie Tomka nic nie mówi. W sumie gorzej wyglądało niż się stało. Przeżyję. Jedziemy dalej. Kierunek lody na Złotnie. Całujemy klamkę. Brak planu zmusza nas na rozstanie. Zegnamy się i ruszamy każdy w swoją stronę. Lubię takie intensywne dobre dni rowerowe. Piękna rzecz.
Gps track od Tomka:

Ciekawszy opis wycieczki u Tomka :]
Zdjęcie:

Ponidzie - dzień 1

Sobota, 14 lipca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria >100km, Wyprawy
Już się nie napisze. Zobaczcie zdjęcia i już!
Zdjęcia:





















Panoramy:


Mapa (mniej więcej tak to wyglądało):

Ognisko w Ldzaniu

Czwartek, 7 czerwca 2012 · Komentarze(0)
Kategoria >100km
Konkretny wypad z konkretną ekipą. Tak w skrócie szybko napiszę bo coś weny nie mam. Zaczęło się od linka na "fejsie" mówiącym o wypadzie do Ldzania/Ldzania (niepotrzebne skreślić). Decyzja zapadła jedę. Umówiony start w Mc'u. Zebrało się ogólnie 13 osób:
ja, Jj, Doktorek, Pixon, Chickenowa, Xanagaz, Silenoz, Errese, Stopa, Tomek, Tomek 2 (chyba), Grzesiek (?), koleżanka, której imienia nie pamiętam (sorry) i Hubert (który dołączył do nas w połowie drogi)
I tak troszkę kołując (patrz mapa Pixon), wstępując na prywatne tereny nieprzyjemnych, nie miłych i nietolerancyjnych ludzi docieramy w magiczne miejsce nad Grabią. Rozpalamy ognisko, pieczemy kiełbaski, troszkę pysznego trunku i relaksujemy się. Następnie powrót z przeprawą przez rzekę. Powrót też troszkę kołując udaje się dojechać do Łodzi. Bardzo dobrze się wczoraj jechało. Dopisała pogoda. No i ludzie z którymi się jechało bardzo sympatyczni ! Dzięki Wam ! Oby więcej takich wypadów !

Mapka Pixona:









Więcej fotek:
Magdy:
https://plus.google.com/photos/115991197827101186570/albums/5751403103237900897
Doktorka:
https://plus.google.com/photos/115991197827101186570/albums/5751403103237900897

Druga setka w tym roku.

Sobota, 5 maja 2012 · Komentarze(0)
Kategoria >100km
Po majówce miałem chwile by wyjść na rower. Szybki tel do Doktora. Zbiórka Manu Go Sport. I jakoś tak sama ta setka wyszła.
Trasa z Doktorem 56km
ŁÓDZ-LUBLINEK - GÓRKI PABIANICKIE- STAWY STEFANSKOEGO -RZGÓW- BRONISIN DWORSKI-WISKITNO tu się rozłączamy mniej więcej.
Potem :
Andrespol, Wiączyń, Natolin, Byszewy itd. powrót przez Wzniesienia.
Przyjemna wycieczka tak lubię !

Fotki:



Pierwsza setka w tym roku.

Niedziela, 29 kwietnia 2012 · Komentarze(0)
Kategoria >100km
JJ postanowił zrobić pierwszą setkę w tym roku. Chętnie przystąpiłem do planu. Udało się !
Trasa:
Łódź>BUczek>Brzeziny>Stare Koluszki>Olsza>Rogów>Mroga Dolna, Górna > Pieńki Henrykowskie> Syberia >Janinów >Stare Skoszewy > Dobieszków > Arturówek :]