Grzebanie w jajach czyli szosą do Płocka

Sobota, 25 kwietnia 2015 · Komentarze(6)
Jakaś klątwa ciąży nad tą wycieczką. Pierwsza próba była nie udana. Nie dojechaliśmy do Płocka. Druga natomiast udana połowicznie dojechać do jechaliśmy do Płocka ale wycieczka rowerowa skończyła się w Łowiczu. A powrót nastąpił pociągiem. Ale i tak wycieczka bardzo udana :) 











https://connect.garmin.com/modern/activity/757092173


Komentarze (6)

Oooo ! Pomysł dobry z noclegiem na zamku.

Pixon 08:38 poniedziałek, 4 maja 2015

Bartek, tytuł taki obiecujący, że nie mogłam przejść obojętnie. Czekam na dalszy opis! :D

Łukasz, następnym razem jak będziemy jechać do Płocka z sakwami, musimy zaprosić też resztę ekipy, wtedy nie tylko dotrą do Płocka, ale jeszcze o Włocławek zahaczą :D

Eresse 08:20 poniedziałek, 4 maja 2015

Wiem, wiem te opisy czasami to jest jak wrzód u tyłka... ;)

Dlatego czasem wolę zrobić kilka zdjęć, które idealnie się spasują i tworzą obrazkowy opis wycieczki. A większość i tak spojrzy na zdjęcia a resztę ma gdzieś ;)

Pixon 13:47 poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Wiatr Was pokonał?

Następnym razem jak pojadę pokaże wam lepszą drogę niż tą ktora cisneliscie do gostynina ;)

Pixon 20:03 niedziela, 26 kwietnia 2015

Spoko chętnie zobaczę. Chociaż i tak w okolicach Gostynina i jeziora Białego było pięknie.
Wiatr nas nie pokonał tylko kontuzja Tomka. Niestety jak rowerzysta schodzi z roweru to znaczy, że to jest pass. A jak wiesz u nas to się rzadko zdarza. Dociągnęliśmy więc do Łowicza. W gruncie rzeczy na dobre wyszło zdążyłem na czas :D
Opis z robię ale ciekaw jestem kiedy. Niestety wolę robić inne rzeczy niż pisać dlatego to zaniedbuję ale może jeszcze znajdę jakąś inspirację.

tenbashi 19:29 niedziela, 26 kwietnia 2015

Wiatr Was pokonał?

Następnym razem jak pojadę pokaże wam lepszą drogę niż tą ktora cisneliscie do gostynina ;)

Pixon 19:21 niedziela, 26 kwietnia 2015
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!