Łagiewniki - po prostu.
Czwartek, 21 sierpnia 2014
· Komentarze(0)
To było przyjemne jeżdżenie. Kręciłem się po Łagiewnikach zobaczyć stare "śmiecie". Pojeździć po rundach Famili Cupa. I tak czerwony zaliczony, niebieski w jedną i drugą stronę też. Około 19 zrobiło się chłodno. Postanawiam ruszyć niebieskim w kierunku Arturówka. Niestety ciepło mi się nie zrobiło poza tym w połowie trasy złapała mnie mega utrata energii. Może dlatego, że nie zjadłem porządnego obiadu i nie wziąłem ze sobą nic do żarcia oprócz banana, którego wcześniej zjadłem. Miałem plan jechać na śmieciówę ale sobie darowałem bo nie dałbym rady dojechać. Wyjechałem z lasu przy stacji Radogoszcz Wschód. Myjka roweru i do domu najeść się do syta. Ależ byłem głodny. Dużo musiałem nadrobić.