A potem na ognisko masowe.
Piątek, 30 sierpnia 2013
· Komentarze(0)
... a potem było ognisko po masowe. A w zasadzie grupa pewnych osób już nie jeździ na masę. Trochę nam się zniesmaczyła taka forma masy. I tak spotkaliśmy się na ognisku na poligonie. Nikt nie wziął ze sobą zapałek ani zapalniczki. Czekaliśmy jakieś dobre 45min na ogień. Grubo. Trochę pojedliśmy pogadaliśmy. Wcześniej zerwałem się z chłopakami Wikim i Jj do domu. Jeszcze z JJ zrobiliśmy po piwku na osiedlu ze znajomymi.