Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2011

Dystans całkowity:321.38 km (w terenie 22.00 km; 6.85%)
Czas w ruchu:15:56
Średnia prędkość:20.17 km/h
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:24.72 km i 1h 13m
Więcej statystyk

Świnoujście - piękne ścieżki rowerowe.

Czwartek, 7 lipca 2011 · Komentarze(0)
Na urlopie na wypożyczonym rowerze postanowiłem pozwiedzać okolice Świnoujścia. Razem z Nati pierwsza pętla 11kilometrowa do Ahlbecku i z powrotem. Druga samotna już 39 kmtrowa. Co tu dużo mówić Świnoujście oraz jego okolice wraz z okolicznymi miejscowościami przystosowane jest do jazdy na rowerze. Ścieżek tu jest bardzo dużo. Niemieckie ścieżki coś pięknego. Równo gładko i przyjemnie. Muszą takie być bo pożyczone rowery niestety nie są już takie dobre ;). Ale da się jeździć. Jedynie dziwie się wypożyczalnią, że wypożyczają rowery z tak słabymi hamulcami. Wciskasz klamkę a rower dalej jedzie :] Jeśli ktoś planuje urlop w Świnoujściu polecam zakupić pagażnik i wziąść ze sobą rower. Na drugi raz tak zrobie. Juz planuje zakup bagażnika.
Kilka fotek z wycieczki:

Przystanek w Alhbecku


Takie ścieżki budują Niemcy z Polakami. Połączenie rowerowe Alhbecku ze Świnoujściem


Z drugiej strony ;]


Polska strona


Budowa w toku


To już druga wycieczka samotna. Pas graniczny.


Południe w mieścinie Kamminke


Moja bryka


Ścieżka w szczerym polu :]
Więcej zdjęć niestety brak :/ bateria w aparacie padła...

Cała trasa:


PS. Czas wycieczki na oko. Nie wiem ile dokładnie mi to wszystko zajęło. Pierwsza wycieczka tempo spacerowe. Druga szybsza ale też bez ciśnienia. Raczej relaks.

!@#@#&%^(* wiatr !

Sobota, 2 lipca 2011 · Komentarze(0)
Od miesiąca planowałem z Jj żeby zrobić trasę Łódź Płock Łódź. Przygotowania szły pełną parą. Korba naprawiona slicki kupione (Author Slick 1.5). Niestety pogoda skutecznie pokrzyżowała nam plany. Zimno deszcze i wiatr. Jednak w sobotę z rana uświadomiłem sobie, że będzie to ostatnia chwila na jazdę na bajku przed wyjazdem na wakacje. 2 tyg. bez roweru :/ Ale za to urlop - nareszcie. Wracając do wycieczki. Pogoda jak pogoda zimno ale nie padało. Wiatr niestety był. Dzwonie do Jj nie chce jechać. Ubieram się szybko i wyruszam. Siły w nogach mnóstwo. Slicki napompowane na "kamień". Mówię sobie zrobię 100 ! I tak wyruszyłem w stronę Syberii. Dojechałem do niej bez problemu. Wiatr jeszcze nie był uciążliwy. Po drodze zakupiłem grześka i snickersa.

Fotka syberii:
Syberia © tenbashi



Od Syberii zaczęły się "schody" jeśli chodzi o orientacje w terenie lub problemy z cholerną mapą. Zresztą nie pierwszy raz. Muszę zmienić mapę. Chciałem jechać na Tabdzin. I potem omijając Brzeziny do Natolina. Niestety mimo zapytań "syberiaków" wylądowałem w Brzezinach. Nadal nie wiem jak to się stało. No ale trudno kieruje się w stronę Łodzi. Niestety inna droga niż 72 nie wchodzi w grę. Zbliżała sie 15:00 więc prosto do Natolina pojechałem nieszczęsną 72. I tu się zmordowałem jak głupi. Wiatr w morde non stop. Nic nie przestawał wiać. Do tego jak wiadomo cholernie długie podjazdy z Brzezin do Łodzi. Umęczyłem się, zeszły ze mnie wszystkie siły. Na liczniku około 50km. Dojechałem do siostry na pyszną pomidorówkę i szybką kawę. Chwila relaksu i wyruszam. Zaczęło padać. Znowu cholerny wiatr. Stwierdzam jadę prosto do domu 72. Miałem jechać zupełnie bokami. Ale wykończony wiatrem stwierdziłem, że na dzisiaj dosyć. Szczęśliwy, wykończony dojechałem do domu. Mimo wiatru cieszyłem się jak dziecko z wyciecki.
Poniżej rower na slikach:
Streetfighter © tenbashi

A tutaj czas na snickersa:
Syberia przystanek © tenbashi

Wycieczkę Łódź Płock Łódź zrobimy kiedy indziej.