Arturówek zupełnie inną trasą
Piątek, 6 czerwca 2008
· Komentarze(0)
Arturówek zupełnie inną trasą niż zwykle, mieszkam tu od 25 lat i pierwszy raz tymi ścieżkami jechałem:]. Potem prosto laskiem na dwa super zjazdy z chopkami (za kapliczkami). Super się skakało, do tego drugi zjazd techniczny z profilowanymi skrętami. Ogólnie ziomek, z którym jechałem spragniony roweru po poszczeniu przez tydzień, kręcił a ja go goniłem ;) A tak poważnie super wypad, dzięki smartA.
No a koniec wycieczki oczywiście kapliczki a potem boicho. Przy okazji max zrobiłem 47km/h.
No a koniec wycieczki oczywiście kapliczki a potem boicho. Przy okazji max zrobiłem 47km/h.