Dzięki za ten wpis i zdjęcia. Mam już ogląd na majówkę co mogę robić. Znajomi mnie tam wyciągają na spacery z psem. Chyba jednak wezmę rower :D
Pixon 09:50 czwartek, 7 marca 2013
super wycieczka..świetne zdjęcia mgły w lesie..aż się człowiekowi tęskni za latem :)
Sandi 14:23 piątek, 1 marca 2013
Co do odchudzania plecaka to też się tego uczę z każdym kolejnym wyjazdem, nawet niedawno zszedłem z plecakiem z 65 do 40l jeśli chodzi o wyjścia piesze w góry.
wikiyu 08:49 czwartek, 28 lutego 2013
Chętnie za to bym się spotkał pogadać co do wrażeń z takiego wyjazdu bo kto wie co człowiekowi może strzelić do tej pustej pecyny ;-)
Hej, wyprawa przednia to fakt. Namioty cały czas na plecach. Tylko tak jeździmy. Ciężko by było rower z sakwami na plecy brać. Poza tym zjazdy z sakwami? No way :D Mamy namioty ala tesco za jedyne 49,99zł. Pierwszy lepszy deszcz i woda na głowie. Dlatego na jednym ze zdjęć mamy poncza pozakładane ala tesco za jedyne 15zł ciężkie ale deszcz im nie groźny. Pierwszy dzień z takim plecakiem jest ciężki drugiego dnia już go nie czujesz :D Zresztą co wyprawa to lepsze pakowanie, już trochę wprawy mamy na "lajt paking". A jeśli pogoda nie taka jak trzeba to szukamy twardego schronienia. Zależne od wyprawy. Musimy kiedyś przy piwku pogadać i wymienić doświadczenia :)
tenbashi 08:04 czwartek, 28 lutego 2013
Piękny wyjazd, tak z ciekawości - mieliście namioty cały czas na plecach? I jak się jeździ z takim wyładowanym plecakiem?
wikiyu 07:30 czwartek, 28 lutego 2013