Wietrzna szoska #4

Sobota, 9 lipca 2016 · Komentarze(0)
...czas do korekty. 
Ależ wiało w sobotę. Chmur pełno raz ciemno raz jasno. Co robić co robić? Jechać czy nie jechać? 
Jechać. Ledwo 4 litery ruszyłem z chaty. Przy Żabiczkach złapał mnie deszcz. Podjechałem do rodziców na działkę. Gdzie czekał mnie popas. Odczekałem aby wyschły asfalty. Po 1,5h ruszyłem dalej na Księże Młyny. Udał mi się dojechać do Niemysłowa. Tam zawróciłem już na południowy zachód - jadąc już z wiatrem. Nigdy więcej 72 na rowerze. A rejestracje EPD omijać z daleka bo to samobójcy - killerzy!







tak chowałem się przed wiatrem - dzięki! 

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!