Zebrałem się o 19 na szybki wypad. Moją stałą trasą. Postanowiłem przejechać ją jak najszybciej. Taki test czy nadaje się na Family Cupa. Ale chyba jednak odpuszczę w tym roku. Przeprosiłem się z pulsometrem. Tętno max. 178. Chyba nie źle :] Chciałem pokazać trasę i przeprosiłem się też z Endomondo. Niestety zarejestrował tylko połowę trasy... grrr chyba zamienię na coś innego. Możliwe, że to wina mojego wysłużonego Droida. Może jak znajdę siłę to na bikemapie pokarzę ;)
Konkretny wypad z konkretną ekipą. Tak w skrócie szybko napiszę bo coś weny nie mam. Zaczęło się od linka na "fejsie" mówiącym o wypadzie do Ldzania/Ldzania (niepotrzebne skreślić). Decyzja zapadła jedę. Umówiony start w Mc'u. Zebrało się ogólnie 13 osób: ja, Jj, Doktorek, Pixon, Chickenowa, Xanagaz, Silenoz, Errese, Stopa, Tomek, Tomek 2 (chyba), Grzesiek (?), koleżanka, której imienia nie pamiętam (sorry) i Hubert (który dołączył do nas w połowie drogi) I tak troszkę kołując (patrz mapa Pixon), wstępując na prywatne tereny nieprzyjemnych, nie miłych i nietolerancyjnych ludzi docieramy w magiczne miejsce nad Grabią. Rozpalamy ognisko, pieczemy kiełbaski, troszkę pysznego trunku i relaksujemy się. Następnie powrót z przeprawą przez rzekę. Powrót też troszkę kołując udaje się dojechać do Łodzi. Bardzo dobrze się wczoraj jechało. Dopisała pogoda. No i ludzie z którymi się jechało bardzo sympatyczni ! Dzięki Wam ! Oby więcej takich wypadów !
Mapka Pixona:
Więcej fotek: Magdy: https://plus.google.com/photos/115991197827101186570/albums/5751403103237900897 Doktorka: https://plus.google.com/photos/115991197827101186570/albums/5751403103237900897
Jak zawsze w pon. z rana do pracy. Powrót niestandardowy ponieważ wracałem Włókniarzy. Pierwszy raz założyłem słuchawy na uszy oczywiście z muzą (nie popieram takiej jazdy jednak bezpieczeństwo ważniejsze) ale czasem trzeba czegoś spróbować. Na słuchawkach ścieżka dźwiękowa ze "Szpiega". Kto nie słyszał niech żałuje. Jechało się pięknie muzyka dodaje tego "czegoś" do jazdy na bajku ale raczej nie będę tego preferował...
a
wieczorem musiałem wyjść na chwile pojeździć. Ciepło się zrobiło mimo, że pochmurnie. Szybka jazda aż miło ! Uwielbiam to !
GT FOREVER
Rower to dla mnie sposób na życie. Jeżdżę bo lubię ! Kocham to !
Życie jest jak jazda na rowerze. Żeby utrzymać równowagę musisz się poruszać naprzód
- Albert Einstein
bike lover, minimalist, vegetarian